[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Gorbaczowem, który odwiedzil mnie tutaj - powiedzial papiez. - Wierze, ze jest on
czlowiekiem zintegrowanym wewnetrznie, oddanym zasadom o glebokich wartosciach
duchowych - charyzmatykiem, który mial decydujacy wplyw na wydarzenia w Europie
Wschodniej. Nie uwaza sie za wierzacego, ale przypominam sobie, jak mówil o wielkim
znaczeniu modlitwy i zycia wewnetrznego w czlowieku. Jestem gleboko przekonany, ze
nasze spotkanie zostalo przygotowane przez Boza Opatrznosc.'
Zdaniem Gorbaczowa to czynnik historyczny i geograficzny zadecydowaly o szczególnych
warunkach, umozliwiajacych papiezowi i przywódcy z Kremla dojscie pod koniec XX wieku
do wzajemnego zrozumienia. 'To prawda - powiedzial papiez - Gorbaczow, jak to napisal w
swoim artykule, mówil o mnie w sposób cieply i bliski jako o slowianskim papiezu. Mówil,
ze jest szczesliwy spotykajac tu, w Watykanie, papieza, który jest, podobnie jak on,
Slowianinem, a wiec czlowiekiem zdolnym do lepszego zrozumienia problemów swiata. W
odpowiedzi przypomnialem mu z usmiechem, ze rzeczywiscie jestem Slowianinem, ale
zachodnim. On z kolei odparl, ze to nie ma znaczenia. Nie jest sprawa przypadku, ze papiez
wybral swietych Cyryla i Metodego na wspólnych patronów Europy. Reprezentuja oni to
miejsce, w którym tozsamosc slowianska spotyka sie z tozsamoscia lacinska.'
Jednak ocena papieza przez Gorbaczowa to nie tylko swiadectwo osobistego, duchowego i
kulturowego zrozumienia obu tych ludzi. Po raz pierwszy Moskwa uznala otwarcie
historyczne znaczenie, jakie odegral ten pontyfikat przez swój bezposredni wplyw na
wyzwolenie Wschodu.
'Czytam, co Gorbaczow powiedzial o roli papieza w wydarzeniach, które zmienily oblicze
Europy w ostatnich kilku latach i wierze, ze jego slowa sa szczere. Kiedy jednak Europejski
Synod Biskupów chcial w swym koncowym dokumencie podkreslic te szczególna role
papieza, poprosilem, aby tego nie czyniono. W tym procesie liczy sie Kosciól, nie papiez.
Jesli jest cos, co mozna przypisac papiezowi, to jest to owocem jego oddania sie Chrystusowi
i ludzkosci.'
Papiez wydaje sie przekonany, ze Zachód musi najpierw dojsc do porozumienia z rewolucja
demokratyczna we Wschodniej Europie, zeby zrozumiec jej prawdziwe przyczyny. 'Moga
znalezc sie tacy, którym slowa Gorbaczowa nie beda sie podobac. Te wydarzenia trzeba
jednak zrozumiec w pelni i doglebnie, zas prawdziwe przyczyny niektórych zjawisk nie
zostaly jeszcze w pelni wyjasnione.
Sa na przyklad tacy ludzie, jak Popper, którzy pozostaja przekonani, ze to trudnosci
ekonomiczne staly sie zródlem kryzysu systemu komunistycznego w Europie Wschodniej.
Oczywiscie, czynnik ten byl obecny i odegral pewna role. Nie wolno nam jednak zapomniec
o bardzo waznej sprawie: to nie byl tylko kryzys komunizmu, lecz równiez pierestrojka. A
pierestrojka znaczy miedzy innymi nawrócenie.'
Dla papieza ma to wielkie i bezposrednie znaczenie. 'Oznacza to, ze w kryzysie i zalamaniu,
w przewrocie, który dalej sie dokonuje, obecny jest element duchowy - wewnetrzna
przemiana. Co wiecej, jest tak, jak byc musi, i nie moze byc inaczej. Czlowiek sklada sie z
dwóch elementów; wylacznie duchowa interpretacja wydarzen na Wschodzie bylaby bledem,
tak samo jak bylaby bledem interpretacja wylacznie materialna, niezdolna do spojrzenia poza
czysto ekonomiczny wymiar kryzysu. Czlowiek jest dokladnie tym wlasnie: duchem, który
stal sie cialem.'
Papiez uwaza, ze to 'duchowy' zwrot rozstrzygnal o wielkim spolecznym i ideologicznym
przewrocie w Europie Wschodniej. Ale Gorbaczow w swym artykule, mówiac o 'wielkiej roli
politycznej' papieza przypisuje mu konkretny i decydujacy wplyw na bieg wydarzen.
W jakim sensie, z punktu widzenia Watykanu, mozna mówic, ze dzialania papieza sa
'polityczne'? 'Nie sadze, by ktos mógl mówic o roli politycznej w scislym sensie -
odpowiedzial papiez - poniewaz misja papieza polega na gloszeniu Ewangelii. Ale w
Ewangelii jest obecny czlowiek, a wiec i prawa czlowieka, wolnosc sumienia i wszystko, co
nalezy do czlowieka. Jesli ma to znaczenie polityczne, to wówczas rzeczywiscie termin ten
mozna odniesc takze do papieza. Ale zawsze w kontekscie czlowieka i obrony czlowieka.'
Kiedy kardynal Wojtyla przybyl z Krakowa do Rzymu na konklawe, majace wybrac go na
papieza, to wyzwolenie czlowieka wydawalo sie jeszcze ukryte za dalekim horyzontem jego
zycia. 'W 1978 roku, kiedy zostalem papiezem, nie myslalem, ze bede mógl byc swiadkiem
tak radykalnej transformacji jak ta, która zmienila oblicze Europy Wschodniej. Nawet w
[ Pobierz całość w formacie PDF ]