[ Pobierz całość w formacie PDF ]
symboliczne zniekształcenia (zostały one wybrane z obserwacji znanego francuskiego badacza
percepcji pozazmysłowej Eugene'a Osty'ego).
Widzę tę osobę w więzach, które ją krępują i paraliżują. Napina swe mięśnie, aby zerwać sznury
ale na próżno. Wszystko, czego do tej pory próbowała, nie dało rezultatu. Lecz jest ona w takim
punkcie, że przy dużym natężeniu więzy, które ją wiążą, będą zerwane. Okoliczności ułatwią to, czego
się podejmie".
Wszystko jest czarne w życiu tej osoby, los doświadcza ją ciężko. W bliskiej przyszłości widzę
jednak światło, które przebija się przez ciemność; pózniej inne światło, większe i bardzo łagodne
ono się rozszerza. Tę osobę czekają lepsze dni".
Widzę dookoła tego człowieka ludzi, którzy cierpią. Widzę krew i chorych. Człowieka tego
interesują ludzie chorzy; troszczy się o nich jest lekarzem".
Widzę duży mózg i w nim wiele światła. Dlatego widzę dookoła liczby, konstrukcje i różne plany.
Ten człowiek jest naukowcem, zajmuje się budowlami i budowaniem; jest inżynierem albo
architektem".
%7łycie tego mężczyzny wydaje się ciemnym pasmem, które w ostatnim czasie jest coraz cieńsze.
W przyszłości stanie się jeszcze cieńsze. Słyszę, jak się łamie. To oznacza bliską śmierć".
Ta kobieta ma coś niezwykłego w swej twarzy: nie wygląda jak inni ludzie. Widzę ciemną dziurę
w jej prawym oku. Ona nie widzi na prawe oko".
De Fleuriere, najlepiej rozumiejący Eugene'a Osty'ego, przedstawił następującą obserwację:
Byłem często w intuicyjnym kontakcie z gniewnymi ludzmi. Byli gniewni z natury lub znajdowali
się w stanie wyraznego gniewu. Czasami była to bardzo niezwykła wizja, która ten stan objawiała.
Widziałem wychodzący strumień oparów z mózgu i z piersi tej osoby. Był on czarny albo sztywny, ale
zawsze miał dziwne żółte zabarwienie. Ten kolor żółci ukazywał się przede wszystkim dookoła
czaszki i piersi. Natomiast słodkość przyjaznej dobrotliwej natury przejawiała się często
różowoczerwoną, przezroczystą mgłą (obraz wizualny), która była lekka i przy dotyku ciepława
(obraz taktylny)".
Symboliczne zniekształcenie jest przyczyną wielu błędów występujących w pp, ponieważ może się
łatwo zdarzyć, że postrzegający zle tłumaczy symbole. W rzeczywistości symbole są bardzo
zróżnicowane i każdy człowiek musi się nauczyć, jak je we własnym przypadku wytłumaczyć.
Zwolennik psychoanalizy i psychologii C. G. Jung twierdzi, że znalazł typowe symbole, które są
wspólne prawie wszystkim ludziom (głównie te, z obszaru instynktów seksualnych oraz zachowane
obrazy archetypowe pochodzące z ciemnej prehistorii człowieka). Lecz większość wynurzających się
z pp symboli jest określona przez chwilową psychologiczną strukturę postrzegającego, przez jego
dawne przeżycia, jego wzorce myślowe, życzenia, obawy itp.; są one u każdego człowieka inne.
Konieczne jest ogromne doświadczenie, aby prawidłowo wyjaśnić ich znaczenie.
Błędy uwarunkowane wolicjonalnie
Inny przykład na to, jak indywidualne, głęboko psychologiczne procesy oddziaływają na zdolność
percepcji poza-zmysłowej, przedstawia błąd uwarunkowany wolicjonalnie. To ważne zjawisko
odkryto podczas badań pp w laboratorium i być może odgrywa w życiu codziennym większą rolę,
niż się zakłada. Błędy uwarunkowane wolicjonalnie odkryła Gertrudę Schmeidler, psycholog z
Nowego Jorku, gdy eksperymentowała ze studentami i zastosowała prostą metodę laboratoryjną:
studenci powinni odgadnąć karty percepcji", które znajdowały się w nieprzezroczystych kopertach.
W podobnych sytuacjach oczekuje się, że nastąpi zwiększenie percepcji pozazmysłowej w
odpowiedziach prawidłowych ponad przeciętną. (Podczas testów tego rodzaju niektóre karty zostaną
odgadnięte jedynie przypadkowo, co można statystycznie obliczyć. Jeśli badany student podał więcej
prawidłowych odpowiedzi musiał znać niektóre karty. Ponieważ jednak nieprzezroczyste koperty
uniemożliwiały postrzeganie zmysłowe, to lepszy statystycznie wynik badania został uzyskany dzięki
pp).
Wielu ludzi wierzy" w percepcję pozazmysłową, inni natomiast podchodzą do tego ze
sceptycyzmem. Pani Schmeidler chciała zbadać, w jaki sposób wiara (lub niewiara) wpływa na
zachowanie się osoby poddanej doświadczeniu. Gdy studenci ukończyli test z kartami, podzieliła ich
na dwie grupy (jeszcze przed oceną wyników): na wierzących" i niewierzących" w percepcję
pozazmysłową. Nie można polegać na wypowiedzi badanego o jego wierze lub niewierze, aby obie te
kategorie oddzielić: np. niewierzący" studenci chcieli sprawić radość swej nauczycielce i udawali
wierzących". G. Schmeidler opracowała pózniej kwestionariusz, na podstawie którego można przyjąć
podział, w zasadzie odpowiadający prawdzie.
Na koniec pani Schmeidler oceniła wyniki studentów z grupy wierzących" i niewierzących".
Wierzący" mieli wyniki, jakie wcześniej zakładano tzn. ponadprzeciętne i w ten sposób pokazali,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]