[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Co ciekawe, TripOS (i w związku z tym AmigaOS) napisano w języku BCPL, poprzedniku C.
W pózniejszych wersjach systemu występuje kombinacja języka C i asemblera.
Po ukończeniu kernela, GUI oraz wprowadzeniu ostatnich udoskonaleń w układach
specjalizowanych, pozostało ju\ tylko zaprojektowanie obudowy dla Amigi 1000 (tak bowiem
nazwano komputer). Jay Miner uznał, \e wewnątrz obudowy powinny znalezć się podpisy
ka\dego spośród 53 członków ekipy (zarówno z Amiga Inc. jak i in\ynierów Commodore,
którzy przyłączyli się do projektu pózniej). Znalazło się tam równie\ miejsce dla podpisów (na
swój sposób) Joe Pillowa oraz Mitchy'ego - psa Jay'a.
Dave Morse, wcią\ oficjalnie kierujący Commodore Amiga, postanowił dodać do obudowy
własny pomysł: "gara\" umo\liwiający schowanie nieu\ywanej klawiatury pod spód
komputera.
Ju\ tylko jedna kwestia dzieliła Amigę 1000 od premiery: decyzja ile pamięci RAM
zamontować w komputerze. Commodore, bacząc na koszty, nalegało na wyposa\enie
modelu w zaledwie 256 kB. Jay, wiedząc, \e system operacyjny i GUI będą wymagać więcej
pamięci, obstawał przy 512 kB. Strony sporu nie potrafiły znalezć porozumienia. Sięgnięto
więc po kompromis: komputer sprzedawano z 256 kB pamięci, ale z przodu obudowy
umieszczono slot rozszerzeń, umo\liwiający łatwe rozszerzenie dostępnej pamięci. Jay
wspominał pózniej, \e aby wymusić na Commodore rzeczone rozwiązanie, musiał zagrozić
odejściem z pracy.
Teraz, gdy wszystkie elementy były ju\ na miejscu, Commodore zdecydowało się ogłosić
światu powstanie Amigi. Po raz pierwszy w historii firmy, mened\erowie postanowili popuścić
hamulce. Prezentacja Amigi miała być najokazalszą i najdro\szą premierą nowego produktu
w dziejach komputerów domowych.
Premiera
Na przedstawienie Commodore wynajęło Lincoln Center i zaanga\owało orkiestrę w pełnym
składzie. Całość filmowano dla potomności. Wszyscy pracownicy Commodore otrzymali
smokingi - RJ Mical przebił wszystkich, kompletując strój parą białych rękawiczek. Zespół
zagrał \wawą melodię na tuby i ksylofony, a doskonały laserowy wyświetlacz wyświetlił
nazwę Amiga.
Przedstawienie prowadził wiceprezydent Commodore do spraw marketingu, Bob
Truckenbrode. Szybko jednak przekazał pałeczkę prawdziwej gwiezdzie pokazu, głównemu
programiście, Bobowi Pariseau, który swoje długie włosy spiął w elegancki kucyk. Pariseau
prowadził demonstrację niczym dyrygent symfonię. Skinięciem ręki sygnalizował swojemu
asystentowi siedzącemu przed Amigą 1000, by zaprezentował kolejną funkcję.
"Podczas pracy z Amigą to u\ytkownik, a nie komputer kontroluje na co przeznacza swój
czas" - mówił Pariseau, podczas gdy jego asystent pokazywał elastyczność nowego
graficznego interfejsu u\ytkownika. Następnie przedstawiono graficzny procesor tekstu o
nazwie TextCraft, ukazujący w jaki sposób GUI przekłada się na codzienną pracę: program
zawierał menu, przyciski narzędziowe i wyświetlaną na ekranie linijkę, słu\ącą do ustawiania
marginesów i tabulatorów. Rzecz oczywista w 1995 roku, ale oszałamiająca dekadę
wcześniej!
Następnie Bob skupił się na pokazywaniu mo\liwości graficznych Amigi, demonstrując
wszystkie 4096 kolorów mo\liwe do wyświetlenia na ekranie, a następnie prezentując
fotografię pokazującą w zbli\eniu twarz pawiana w rozdzielczości 640 na 400 pikseli. Wielu z
nas pamięta tę twarz, wpatrującą się w nas uporczywie z reklam monitorów VGA we
wczesnych latach dziewięćdziesiątych.
Z obrazów nieruchomych przeniósł się na kolejny mocny punkt Amigi - animację. Układy
specjalizowane posiadały sprzętową mo\liwość wypełniania określonych przestrzeni na
ekranie. Ci z Was, którzy przypominają sobie pracę na programie Photoshop na starszych
komputerach wiedzą zapewne jak powolne było wypełnianie, gdy komputer polegał jedynie
na mocy procesora. Przy pomocy przyspieszenia sprzętowego Amiga wyświetlała wiele
obracających się i zachodzących na siebie ró\nokolorowych trójkątów ze stałą prędkością 30
klatek na sekundę. Kolejne animowane demo, Robot City ("Miasto robotów"), prezentowało
wbudowane w komputer mo\liwości obsługi sprite'ów i wykrywania kolizji - du\e, animowane
postacie poruszały się na zło\onym tle, oddziałując wzajemnie na siebie.
śadne z prezentowanych pełnoekranowych dem nie przejmowało całkowicie kontroli nad
komputerem. Ka\de z nich mo\na było płynnie przesunąć w dół, aby wyświetlić inne,
uruchomione jednocześnie aplikacje.
Idea wielozadaniowości była w 1985 roku kompletnie nieznana. Bob na kilku przykładach
pokazał jak ta unikalna cecha mo\e być wykorzystana nie tylko w celach rozrywkowych, lecz
równie\ w programach biznesowych. Jednocześnie, z tych samych danych liczbowych
stworzono wykres paskowy i kołowy, a u\ytkownik mógł szybko przełączyć się z jednego
okna na drugie, aby obejrzeć wynik w wybrany przez siebie sposób.
Gdy nadeszła kolej na mo\liwości muzyczne, Pariseau zademonstrował czterokanałowy,
zsyntetyzowany dzwięk przy u\yciu klawiatury jako wirtualnego pianina, odgrywając ró\ne
zsamplowane instrumenty. "Nawet gdy wszystkie cztery kanały grają jednocześnie, procesor
68000 jest bezczynny" - skomentował. Do czasu powstania kart dzwiękowych, dla innych
komputerów była to rzecz przez wiele lat niemo\liwa. Na zbli\eniu widać trzęsące się lekko
ręce asystenta przy Amidze. Od wyniku tych demonstracji wiele zale\ało, a oprogramowanie
było świe\e i w du\ej mierze nie przetestowane. Amiga, pierwszy raz na scenie, sprawowała
się jednak doskonale. śaden program się nie zawiesił.
Teraz zademonstrowano generowaną komputerowo mowę: Amiga przemówiła głosem
męskim, kobiecym, szybko i wolniej, z modulacją wysokości symulującą prawdziwy ludzki [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl