[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dłużej w tym zabryzganym krwią pokoju, bo znów puściłby pawia.
 Jasne, synu, cokolwiek zechcesz.
Siedząc w saloniku od frontu, Roland poszukał wzrokiem Eve, ale nie było jej.
Bentley usiadł na kanapie; Parker zajął miejsce obok niego.
 Pani Eve zadzwoniła do mnie. Powiedziała, że zdarzyło się coś strasznego, i zapytała,
czy mógłbym przyjechać. Cóż, oczywiście  powiedziałem jej. Wiesz, była całkiem sama i w
ogóle, uważałem to za mój obowiązek.  Bentłey zapalił pall malla i wydmuchał kłąb dymu
przez nozdrza.
 Czy pani Bentley spodobało się, że został pan wezwany w środku nocy, i to przez
niezamężną kobietę?  Parker z wielką niechęcią powiedział to głośno, ale wiedział, że musi.
Procedura i w ogóle.
 Cóż, mój Boże, synu, Norma rozumie takie rzeczy. Przyjechałaby ze mną, ale nie
chciałem, żeby włóczyła się po nocy.  Bentley znów głęboko zaciągnął się papierosem i
podszedł do frontowych drzwi.
Parker podążył za nim i zastanawiał się krótko, dlaczego pani Eve najpierw zadzwoniła do
Bentleya, a dopiero potem do niego.
Trawnik przed domem zapełniali okoliczni mieszkańcy. Vera, jego dyspozytorka, stała tam
ze swoją siostrą Córą, która próbowała rozpędzić tłumek, mówiąc ludziom, żeby poszli do
domu. Parker pokręcił głową i poprowadził Bentleya z powrotem w stronę kanapy, zamykając
za sobą drzwi.
Pomyślał, że może najlepiej będzie, jeśli zadzwoni do Grady ego, i zapytał Bentleya, czy
wie, gdzie jest telefon.
 Do kogo chcesz zadzwonić, szeryfie? Do Samotnego Jezdzca? To twoje miasto, to ty
masz chronić praworządnych obywateli Sweetwater. Nie tylko przed ziem, ale też przed
domysłami.
 O czym pan mówi?
 Tyłka pomysł. Pani Eve. Czy nie jest zaręczona z Johnem Worthingtonem? Z tym
Johnem Worthingtonem?  zapytał Bentley.
 Chyba słyszałem o tym na mieście raz czy dwa. Ale co to ma wspólnego ze sprawą ?
 Wszystko. Wiesz, jak jej rodzina cierpiała po tym, jak Buzz zginął w tym cholernym
wypadku samochodowym. Los nigdy się nie uśmiechnął do tej biednej kobiety. A teraz pan
John Worthington, prominentny dżentelmen, wybitny biznesmen, chce się z nią ożenić. 
Bentley wydawał się zazdrosny.
 Nie rozumiem, panie Bentley. Rozumiem natomiast to, że mam martwe ciało na górze,
coraz zimniejsze z każdą minutą, a także młodą dziewczynę i jej matkę, które doznały szoku.
Pozycja społeczna pani Eve jest najmniejszym z moich zmartwień.
 A więc posłuchaj. Młoda dziewczyna zabija swojego przyrodniego brata po tym, jak,
zauważ, zgwałcił ją. Wielokrotnie. Wiem to, szeryfie, jej mama wie i jestem pewien, że ty
wiesz. Ta młoda dziewczyna tylko wyświadczyła tam na górze przysługę jakiejś innej
niewinnej dziewczynie. Porządkowi społecznemu również. Pytasz, co pan John Worthington
ma z tym wspólnego.  Przerwał na wystarczająco długi czas, by móc sięgnąć do kieszeni
nieskazitelnie białej koszuli po następnego papierosa.
 Proszę mówić dalej  ponaglił go Parker.
 Gdyby zechciał, mógłby przecież zrobić z tej sprawy ważny temat we wszystkich
gazetach na Południu i także w telewizji. Na pewno przy jego wpływach mógłby nawet
wystąpić w  Today .
 Jakie to ma znaczenie?  zapytał Parker.
 Znaczy to, synu, że sprowadziłby ci na kark wszystkie instytucje strzegące prawa po tej
stronie Linii Masona Dbcona. Byłbyś poza nawiasem jak bałwan w Boże Narodzenie na
Alasce.
 Bentley, czemu nie powie pan otwarcie, czego chce. Nie jestem w nastroju do gierek.
Jak powiedziałem, mam tam na górze ciało.  Wskazał ruchem głowy schody.
 Próbuję tylko chronić panie, to wszystko, ł ciebie.
 Więc niech pan mówi szybko, bo muszę wezwać doktora Huntera, żeby obejrzał denata,
ponieważ pełni obowiązki koronera.  Ręce Parkera drżały. Do diabła, może Bentley coś
wiedział.
Ale ciekawiło go, dlaczego ten mężczyzna tak się tym interesuje. Czy on i pani Eve& ? Nie,
była zaręczona.
 Właściwie to mamy tutaj oczywisty przypadek obrony własnej. Casey wbiła nóż do
papieru w gardło swojego przyrodniego brata, bo ten ją zgwałcił. Pani Eve mówi, że
wcześniej pobili się w budce na narzędzia. Casey zaatakowała go kołkiem ogrodowym.
Najwyrazniej dopadł ją w jej pokoju. To proste, synu, naprawdę. Musisz tylko wypełnić
potrzebne papiery i pozostawić to za sobą. Wtedy pani Edwards i jej córka będą mogły żyć
sobie dalej.
Parker pomyślał nad tym. Bentley mówił sensownie. Ronnie był małym złym sukinsynem.
 A co z dziewczyną? Widziałem ją na górze. Może jestem tyłka wiejskim szeryfem, ale
rozpoznaję szok, kiedy go widzę, i ta dziewczyna zdecydowanie jest w szoku.
 O tym też pomyślałem.  Bentley podniósł głos pod wpływem emocji.
Parkera ciekawiło, czy jest coś, o czym tamten nie pomyślał.
 Jako dyrektor szpitala jestem uprawniony do przyjęcia dziewczyny. Jeden z naszych
etatowych psychiatrów oceni jej stan. Mogłaby pozostać tam pod opieką w komfortowych
warunkach tak długo, jak okazałoby się to konieczne. Za darmo.
 No, nie wiem, panie Bentley. Czy to nie jest łamanie prawa czy coś takiego?
 Oczywiście, że nie. Jak powiedziałem, oddalibyśmy, ty byś oddał temu wspaniałemu
stanowi Georgia ogromną przysługę, nie mówiąc już o pieniądzach, które mogłyby dzięki
tobie zostać w kieszeniach podatników. Właściwie, Parker, mógłbyś zostać prawdziwym
bohaterem. Jestem pewien, że po dojściu do siebie Casey uważałaby, że ma wobec ciebie dług
wdzięczności. Jeśli wiesz, o czym mówię.  Bentley zaśmiał się.
 Boże, jak może się pan śmiać w takiej sytuacji? Nie wiem. To nie jest prawidłowe.  [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl