[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kwietnia 1963 roku Watykan wstrzymał ponownie opłaty podatkowe od swoich udziałów
kapitałowych.
97
W 1968 roku sprawa znów wróciła i rząd kazał płacić podatek. Sprawę dogadania się
papież Paweł VI powierzył biskupowi Paulowi Marcinkusowi, którego mianował
kierownikiem Banku Watykańskiego dzień po wyświęceniu go na biskupa. Kiedy Paweł VI
ogłosił światu encyklikę  Populorum progressio , w której pisał, że  Ziemia jest dla
wszystkich, nie tylko dla bogatych , Watykan był największym posiadaczem ziemskim na
Ziemi. Aby nie płacić podatku włoskiemu rządowi, biskup Marcinkus wycofał znaczną część
lokat watykańskich z Włoch i przeniósł je do innych krajów. Był to nielegalny transfer
pieniędzy, w którym pomagał mu  wspominany już wcześniej  Michele Sindona. Wkrótce
potem Watykan stał się  pralnia pieniędzy dla mafii z jej działalności w Meksyku, Kanadzie
i USA.
Opinia publiczna o tych sprawach dowiedziała się na przełomie 1974 i 1975 roku,
kiedy to nastąpił krach finansowy Sindony, a władze włoskie rozpoczęły starania o jego
ekstradycję z USA.
W następstwie bankructwa Sindony aresztowano doktora Luigi Menniniego. Ten zaś
zatrudniony w Banku Watykańskim, pracował przecież pod bezpośrednim kierownictwem
Marcinkusa. Dokonane po bankructwie Sindony szacunki potencjalnych strat Watykanu
różniły się miedzy sobą. Oceny te sięgały dwustu czterdziestu milionów dolarów, którą to
sumę wyliczyły szwajcarskie koła bankowe po oświadczeniu Watykanu:  Nie straciliśmy ani
centa . W rzeczywistości straty te oscylowały wokół pięćdziesięciu milionów dolarów.
Oznaczało to wszakże jedynie zmniejszenie zysków z trzystu do dwustu pięćdziesięciu
milionów dolarów. W 1979 roku wartość majątku Watykanu szacowano na ponad miliard
dolarów.
Luciani zajął się też reorganizacją Kurii papieskiej. Chciał rozluznić oraz
zdecentralizować istniejące struktury hierarchiczne. Chciał oczyścić Kurię z masonerii. W
Watykanie działała, bowiem tajna, nielegalna loża masońska P2, która przeniknęła tu
nawiązując kontakty z księżmi, biskupami, a nawet kardynałami.
Dnia 12 września nowy papież miał przed sobą listę nazwisk watykańskich masonów.
Było ich sto dwadzieścia jeden. W odniesieniu do wolnomularstwa Luciani reprezentował
pogląd, że kapłan w żadnym, wypadku nie może być członkiem loży. Tymczasem masonami
byli: kardynał Villot  sekretarz stanu, kardynał Casaroli  minister spraw zagranicznych,
kardynał Poletti  wikariusz Rzymu, a także biskup Marcinkus oraz kardynał Baggio i
monsignore Donato de Bonis z Banku Watykańskiego.
Szczegółowe badania korupcji i niemoralnych praktyk wewnątrz Kościoła wywołało u
podejrzanych zrozumiały popłoch, zaś awersja Jana Pawła I do lubowania się Kurii w
przepychu wywołała alarm wśród tradycjonalistów. I dlatego, zanim zdążył cokolwiek
przedsięwziąć, po trzydziestu trzech dniach pontyfikatu musiał z Watykanu odejść. Zbyt
wielu przeszkadzał, dla zbyt wielu był zagrożeniem.
Dnia 28 września papież Jan Paweł I powiadomił kardynała Villota, że odwoła
Marcinkusa nie tylko z Banku Watykańskiego, ale i z Watykanu i uczyni go biskupem
pomocniczym w Chicago. Jego miejsce miał objąć monsignore Giovanni Angelo Abbo,
sekretarz Prefektury ds. Gospodarczych Stolicy Apostolskiej. Zażądał też papież zmiany
Menniniego, de Strobela i monsignore de Bonisa oraz zażyczył sobie natychmiastowego
zerwania kontaktów z grupą Banco Ambrosiano, którą kierował Roberto Calvi.
Nadto postanowił, że kardynał Baggio obejmie patriarchat Wenecji  choć wcale to
wyznaczonemu kardynałowi nie odpowiadało. Powiadomił też, Villota o innych zmianach
personalnych: Pericle Felici miał zostać w miejsce kardynała Ugo Polettiego wikariuszem
Rzymu, Poletti miał zastąpić Benellego jako arcybiskup Florencji, natomiast Benelli miał
przejść na miejsce Villota i zostać watykańskim sekretarzem stanu.
Ogłosił też, że zwolni ze stanowiska zwierzchnika najbogatszej diecezji w świecie,
biskupa Chicago, kardynała Johna Cody ego, którego usunięcia ze względu na jego
98
powiązania z mafią domagali się już od lat od Pawła VI amerykańscy księża, zakonnice i
katolicy świeccy.
W ten sposób jak twierdzi Yallop, Jan Paweł I podpisał na siebie wyrok.
Tego wieczora nic nie wskazywało na to, że jest chory. A następnego dnia rano
znaleziono jego ciało. Był pierwszym od ponad stu lat papieżem, który umarł samotnie. Wiele
wskazywało na to, że gdzieś między 21,30 wieczorem 28 września a 4,30 następnego rana
Albino Luciani został zamordowany. O zlecenie  włoskiego rozwiązania Yallop podejrzewa
Cody ego, Marcinkusa, Villota, Sindonę, Gelliego. Cody ego  bo papież chciał go pozbawić
silnej pozycji w Chicago, Marcinkusa  bo ten chciał pozostać na stanowisku Banku
Watykańskiego; Villota  bo walczył o zachowanie urzędu dla siebie i innych dostojników, a
także nie chciał dopuścić do zmiany stanowiska Kościoła w sprawie kontroli urodzeń;
Sindonę  bo zainteresowanie papieża działalnością Banku Watykańskiego, z którym był
związany, najprawdopodobniej skończyłoby się jego ekstradycją ze Stanów Zjednoczonych, o
jaka od trzech lat zabiegał rząd włoski; wreszcie Licio Gelliego  bo kontrolował działalność
loży masońskiej P2. Jak pisze Yallop, nie można wykluczyć, że człowiek, który czuje się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl