[ Pobierz całość w formacie PDF ]

kraju zastraszy nam świadków?!  zapytał z uprzejmym niedowierzaniem. 
Wątpię, czy jego grozne ramię mogłoby aż tak daleko sięgać. Tym niemniej po
rozważeniu przedstawionych dowodów, uwzględniając fakt, że jak dotąd brylan-
tów nie odzyskano, skłonny jestem przychylić się do pańskiego żądania. Wniosek
o zwolnienie za kaucją oddalony.
Brunskill usiadł, a Maskell wzruszył ramionami i wetknął jakieś papiery z po-
wrotem do swojej teczki.
Zatem do czasu rozprawy w Głównym Sądzie Kryminalnym miałem siedzieć
w areszcie. Więc jednak dane mi będzie obejrzeć Old Bailey od środka. . .
Nim mnie odprowadzono, Maskell zamienił ze mną parę słów.
28
 Teraz sprawdzę, jak mocne dowody ma przeciwko panu policja i szepnę
słówko oskarżycielowi, a potem pan i ja siądziemy sobie i przedyskutujemy całą
sprawę. Jeśli będzie pan czegokolwiek chciał niech pan żąda, aby mnie o tym
informowano. Ale najprawdopodobniej i tak się jutro zobaczymy.
Zatrzymany w areszcie jest teoretycznie niewinny. W praktyce traktują go neu-
tralnie, ani jako winnego, ani niewinnego. Karmili dobrze łóżko było miękkie, nie
stosowali wobec mnie żadnych irytujących restrykcji. Poza jedną: nie mogłem
wyjść z mamra. No cóż, nie można mieć wszystkiego.
Maskell zajrzał do mnie nazajutrz po południu i usiedliśmy w rozmównicy.
Popatrzył na mnie w zamyśleniu, a pózniej przemówił:
 W pańskiej sprawie zebrano duży materiał dowodowy, panie Rearden. Na-
prawdę bardzo duży. O ile nie będzie pan w stanie przekonująco i jednoznacznie
udowodnić, że nie mógł pan popełnić zarzucanego panu przestępstwa, obawiam
się, że sąd pana skaże.
Chciałem coś powiedzieć, ale uniósł rękę.
 Jednak tym zajmiemy się pózniej. Zacznijmy wszystko po kolei. A więc,
czy ma pan jakieś pieniądze?
 Ze sto pięćdziesiąt funtów. Ale nie zapłaciłem jeszcze rachunku za hotel,
nie miałem okazji. Nie chciałbym, żeby do oskarżenia dorzucono wymigiwanie
się od płacenia rachunków. Tym samym mam na zbyciu coś około stu funtów.
Maskell skinął głową.
 Jak pan zapewne wie, o moje honorarium już się zatroszczono. Ale to nie
ja będę pana bronił w sądzie. Tym zajmie się obrońca sądu wyższego, a taki gość
bywa na ogół droższy ode mnie. Zwłaszcza adwokat odpowiedniego kalibru, taki,
który mógłby sprawę wygrać. Sto funtów nie starczy nawet na zaliczkę, panie
Rearden.
Wzruszyłem ramionami.
 Przykro mi, to wszystko, co mam.  Nie była to cała prawda, ale doskonale
wiedziałem, że nawet najlepszy adwokat nie zdoła mnie stąd wyciągnąć. Nie było
sensu wyrzucać pieniędzy w błoto.
 Rozumiem. Istnieje pewne zabezpieczenie na wypadek sytuacji takiej jak
pańska. Sąd wyznaczy panu obrońcę z urzędu. Problem w tym, że nie będzie to ad-
wokat z pańskiego wyboru. Na szczęście mam pewne wpływy. Zobaczę, czy uda
się pociągnąć za odpowiednie sznurki tak, byśmy dostali możliwie najlepszego.
 Wyjął papierową teczkę i otworzył ją.  Chciałbym, żeby mi pan dokładnie
opowiedział, co pan robił wiadomego ranka.  Tu przerwał.  Wiem już tyle, że
nie jadł pan śniadania w hotelu.
 Tamtej nocy zle spałem. Dlatego wstałem wcześnie i poszedłem na spacer
- wyjaśniłem.
Maskell westchnął.
 I dokąd pan się udał, panie Rearden?
29
 Wybrałem się do Hyde Parku i doszedłem aż do Okrągłego Stawu. Tam
stoi to słynne gmaszysko, Pałac Kensingtoński, ale go nie zwiedziłem, bo było za
wcześnie.
 Nie wyobrażam sobie, żeby o tak wczesnej porze w Hyde Parku albo Ogro-
dzie Kesingtońskich mogło być dużo ludzi. Czy rozmawiał pan z kimś? Może
dowiadywał się pan o coś w Pałacu? Może, na przykład, pytał pan o godzinę
otwarcia?
 Nie było tam kogo pytać.
 No dobrze. Co pan robił pózniej?
 Wróciłem do Hyde Park Corner i przeszedłem do Green Parku. Dalej, idąc
Bond Street, doszedłem do Oxford Street. Oglądałem wystawy sklepów, wie pan.
 A o której godzinie mniej więcej?
 Hm, nie wiem. Może o dziewiątej piętnaście. . . Trochę się włóczyłem. Po [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl