X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

nogą. I wygląda na to, że nadal nikt tak naprawdę nie wie, co to właściwie jest. Zrobili Ci w
ogóle porządne prześwietlenie? Zapytał mnie o to nasz klubowy lekarz. Powiedziałem mu, że
moja dziewczyna już od miesięcy nie może wyleczyć kostki. A właściwie to lekarze nie mogą
jej wyleczyć.
D�sir�e odłożyła list i spojrzała na zdjęcie Dennisa. Albin wyglądał bardzo podobnie:
taki sam perkaty nos, usta, a gdy się śmiał, jego podbródek miał taki sam kształt. A jednak był
inny. To był Albin. Albin nazywał ją swoją dziewczyną. Tak napisał, jakby to była
najbardziej oczywista rzecz na świecie. - Jego dziewczyna. Jak ci się to podoba? - zapytała
Dennisa na zdjęciu. - Twój brat nazywa mnie swoją dziewczyną.
Popatrzyła na  Słoneczniki van Gogha. %7łycie, nadzieja.
Była dziewczyną Dennisa. Dennisa, którego kochała, brata blizniaka Albina,
jednojajowego. Obydwaj  wykluli się z jednego jajka . W tym momencie musiała pomyśleć o
kurzym jajku, które podskoczyło, pękło na pół i dwie małe wilgotne główki po raz pierwszy
wyjrzały na światło dzienne, przeciągnęły się, uwolnione z ciasnoty jajka. Mimo bólu ro-
ześmiała się. Co za porównanie! Dwa kurczaki z jednego jajka. Jak bardzo jest się z sobą
związanym, jeśli od pierwszej sekundy istnienia wzajemnie się czuje, wącha, słyszy. Jak
Hypnos i Tanatos. Dlaczego właśnie teraz znów o tym pomyślała? Dwaj mitologiczni bracia -
sen i śmierć. Dennis nie żył. Albin żył. Ona też żyła.
Albin znów rozpoczął treningi piłkarskie. Czuł się dobrze. Nazywał ją swoją
dziewczyną. Tak, była jego dziewczyną. Inaczej niż dziewczyna Dennisa. Albin to nie
Dennis. Albin to Albin.
Rozmawiał o niej ze swoim lekarzem sportowym. Zapytał, czy kiedyś zrobiono dobre
zdjęcia rentgenowskie jej kostki. Tak, doktor Janssen skierował ją na zdjęcia. Nie rozpoznał
na nich nic, co mogłoby wyjaśnić przyczynę jej dolegliwości. Dlatego polecił jej masaże u
terapeuty van der Lindena. Sprawiły jej one nieznośny ból.
Znów wzięła list do ręki i zaczęła czytać dalej. Nagle zamarła na chwilę. To
szaleństwo. Czy możliwa była taka zgodność na odległość?
Moja kochana, dzielna D�sir�e, spójrz na to wszystko w ten sposób, że to właśnie Ty
musisz pokazać bogom, że jesteś nie tylko niewiarygodnie piękna, lecz również silna.
Najprawdopodobniej jedna z bogiń jest o Ciebie zazdrosna. Jesteś zbyt ładna jak na
 zwyczajną dziewczynę. I teraz chcą poddać Cię próbie. Tak jak kiedyś Heraklesa. On też
musiał stawić czoła jednej próbie po drugiej. Tylko dlatego, że ktoś tam na górze miał z tym
jakiś problem. Ale Ty dasz sobie radę. Jesteś dużo silniejsza, niż myślą. Jak Herakles. On też
im pokazał, na co go stać.
List od Albina opadł na jej łóżko. Mity greckie. Czy on też, tak jak brat, interesuje się
starożytnymi bogami i boginiami? Nigdy jeszcze o tym nie rozmawiali. Ale właśnie przed
chwilą, przed minutą, pomyślała w związku z nim o greckich braciach, o Hypnosie i
Tanatosie. I zanim jeszcze skończyła o tym myśleć, porównał ją do Heraklesa. Zupełnie,
jakby siedział obok niej, jakby mógł śledzić jej myśli. Do Heraklesa, którego jakiś bóg
poddawał wielu ciężkim próbom. I który przechodził przez nie zwycięsko. A może jednak
nie?  Muszę to jeszcze raz sprawdzić - pomyślała. - W każdym razie mam nadzieję, że moje
próby wkrótce już się skończą. Powoli mam ich dosyć .
Nie wiedziała jeszcze, że to dopiero początek.
*
- Dziewięć tygodni w gipsie? - D�sir�e spojrzała na doktora Clemensa, jakby nie był
przy zdrowych zmysłach. - Powiedział pan naprawdę dziewięć tygodni?
- Tak, dziewięć tygodni. - Doktor Clemens chrząknął. - Noga musi być
unieruchomiona na dwa miesiące, tak poradził mi doktor Belle, chirurg ortopeda. Niestety,
nie ma on teraz wolnego terminu, żeby cię przyjąć, ale powiedział, że noga koniecznie musi
zostać usztywniona na dłuższy czas. Obawiałem się tego już przy bandażowaniu. Twoja noga
nie była stuprocentowo unieruchomiona.
D�sir�e najchętniej wykrzyczałaby mu w twarz pytanie, dlaczego więc w ogóle włożył [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl
  • Drogi uĹźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.