X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- Nie przepraszaj - szepnęła, choć brakowało jej od�
dechu.
Ruszył w głąb korytarza, nadal niosąc ją w ramio�
nach, jakby ważyła nie więcej niż nowo narodzony
zrebak.
Czyżby się bał, że uważa go za gbura? Nie zapomniał
chyba, że była świadkiem, z jaką delikatnością i wyczu�
ciem zajmował się maleństwem Lady, jak uspokajał zde�
nerwowaną, wyczerpaną klacz. Czy nie zdawał sobie
sprawy, że ukazał jej dzisiaj swoje prawdziwe oblicze?
Nie miała czasu się nad tym zastanawiać. Grant pchnął
drzwi stopą i wniósł ją do sypialni. Nigdy jeszcze tu nie
była, tylko kilka razy zerknęła do środka przez uchylone
drzwi. Wiedziała, że pokój jest urządzony  po męsku".
Stały tu solidne, ciężkie meble, utrzymane w ciemnych
barwach. Pościel leżała odrzucona na bok łóżka, tak jak
ją zostawił, kiedy zerwał się z posłania, zaalarmowany
szczekaniem Ryzykanta. W nogach łóżka leżała koszula,
a na komodzie zegarek i grzebień. Na nocnym stoliku
stało kilka książek, na których widok Mercy się uśmie�
chnęła. Zdaniem niektórych Grant  marnował się" na ran-
czu, a przecież nigdy nie przestał pracować nad swoim
bystrym umysłem.
Postawił ją przy łóżku, pozwalając jej zsunąć się po
swoim ciele, jakby chciał ją wyczuć całym sobą. Gdy
zadrżała, oczy mu się rozjarzyły. Jeszcze nigdy nie wi�
działa w nich takiego ognia.
Jeszcze raz ją pocałował, mocno i zachłannie, jakby
była pierwszym haustem wiosennego powietrza po
mroznej zimie. Oparła się o niego bezwładnie, zastana�
wiając się, gdzie się podziała jej siła.
Gdy ułożył ją na łóżku, spodziewała się, że sam znaj�
dzie się przy niej, on tymczasem otworzył szufladę ko�
mody. Zrobił to z o wiele większym rozmachem, niż by�
ło to konieczne. Przez chwilę szukał czegoś niezdarnie,
przez co nabrała podejrzeń, że jest równie zdenerwowany,
jak ona.
Zledziła jego ruchy i zobaczyła, że położył na nocnym
stoliku niewielką paczuszkę.
- Boję się, że... pózniej mógłbym o tym zapomnieć.
To proste stwierdzenie, zapowiedz tego, co miało na�
stąpić, sprawiło, że ciało Mercy przeszedł dreszcz. Nagle
Grant znalazł się przy niej i zaczął całować ją tak nie�
cierpliwie, że opuściło ją wszelkie skrępowanie. Zdjął
z niej bluzę, którą tak niedawno wkładała w pośpiechu.
Uniosła ramiona, by mu w tym dopomóc i dopiero po
chwili przypomniała sobie, że nie ma stanika. Grant do�
tykał jej delikatnie, ale czuła każdy jego palec osobno,
jakby zostawiał po sobie rozpalony ślad.
Spojrzała w dół.
Jego opalone, mocne dłonie kontrastowały z białą,
miękką skórą jej piersi. Znów zadrżała, a Grant znieru�
chomiał, jakby się bał, że jego dotyk nie jest dla niej
przyjemny. Chciała go poprosić, by nie przestawał, ale
nie mogła wydobyć słowa, więc tylko wygięła się w łuk,
żeby dać mu do zrozumienia, czego chce. Powiedział coś
cicho, ochryple, ale go nie zrozumiała. Po chwili zupełnie
przestało ją to obchodzić, bo całkowicie pochłonęły ją
doznania płynące z jego pieszczot. Przeszył ją gorący
spazm, wywołując na usta cichy krzyk.
Grant, jakby pobudzony jej reakcją, szybko zdjął jej
spodnie i ciepłe buty. Przez chwilę po prostu na nią pa�
trzył i gdyby nie widoczne na jego twarzy pożądanie,
czułaby się skrępowana.
- Mercy - wyszeptał. - Kto by pomyślał, że mały
skrzat wyrośnie na taką piękną kobietę?
- Ty mnie się zawsze podobałeś - wyszeptała, wre�
szcie odzyskując głos.
Zaczerwienił się lekko.
- Nie patrzyłaś na mnie obiektywnie.
- To prawda. I nadal nie patrzę. Nawet w tych gru�
bych, zimowych ciuchach wyglądasz wspaniale.
Zaśmiał się i szybko zdjął dżinsy. Teraz z kolei Mercy
przyjrzała mu się uważnie. Wiedziała, że jest dobrze zbu�
dowany, ale widok jego nagiego ciała przeszedł jej wszel�
kie oczekiwania. Najwyrazniej jazda konna dobrze wpły-
wała na rozwój mięśni. Mercy czuła, że trawi ją pożą�
danie, lecz także lekki niepokój. Te obawy musiały
wyraznie odbić się na jej twarzy, ponieważ Grant zmar�
szczył czoło.
- Mercy? - zapytał czujnie.
- Ja...
Zacisnął zęby, lecz po chwili spytał łagodnie:
- Chcesz, żebyśmy przestali?
- Nie - odrzekła szybko. - Nie to, tylko... To już
tak dawno... No, wiesz... chodzi mi...
- O co?
- O proporcje... - wydusiła w końcu, czerwieniejąc.
- Aha. - Wyglądało na to, że był bardzo zadowolony,
tylko nie wiedział, czy powinien to okazać. - Czy to zna�
czy... Jesteś... - Urwał i tym razem on się zaczerwienił.
- Zapomniałem o tym, że jesteś taka drobna.
- Wcale nie jestem taka drobna - zaprotestowała od�
ruchowo. - To raczej ty...
Zamilkła, mierząc go wzrokiem od góry do dołu.
Kompletnie zapomniała, co chciała powiedzieć. Patrzyła
na niego i drżała na myśl, że za chwilę będzie się z nim
kochać.
- Pózniej też chcę na ciebie patrzeć tak, jak ty teraz
na mnie patrzysz - oznajmił. - Chcę, żebyś mnie do�
tknęła wszędzie, gdzie chcesz. Ja też chcę cię dotykać.
Ale pózniej.
Wziął ją w objęcia, a ona poddała mu się chętnie. Je� [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • razem.keep.pl
  • Drogi uĚźytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.